sstar&let (2004-11-20) Ocena: 7 (11) wino z kolei degustowane w zamku na wodzie w miejscowości Wojnowice, koło Wrocławia. Przywiezione przeze mnie z Belgii zakupione w sieci Colruyt za ok. 22E (świetne ceny na Bordeaux). Podobnie jak przyniesione przez joe Asinone od Poliziano Lafon-Rochet to wino klasowe choc nie zadziwiajace. mięsno-gumowe syrahowate nuty pochodzące pewno od beczki, maślane, mało owocu, długie, drzewne, niedojrzałe taniny lekko (trzeba było jeszcze może poczekać z otwarciem). Balsamiczne, żywiczne, dym, tytoń, mech - ziemiste nuty. W smaku słabo choć wg sstarlet ok.
sstar&let (2008-08-06) Nowe roczniki, od kiedy posiadłością zarządza Basile Tesseron (rodzina ta ma we władaniu także bardziej znanego Chateau Pontet-Canet produkującej dobre pauillaki), bardzo dobre. Pierwszy rocznik pod którym podpisuje się Basile - 2007 bardzo dobrze oceniony en primeur (16-17/20) w Revue du Vin de France (klasyka, szlachetność, elegancja). Obecnie przy winifikacji tego wina doradza Denis Dubordieu znany z cenionej posiadłości Doisy-Daene produkującej bardzo dobre Sauvignon oraz doradzający m.in. w Latour-Martillac, gdzie powstaje niezły pessak. Wina tego producenta do Polski sprowadza Mielżyński. wino1204#442
star (2014-04-07) Marku, dodasz coś w temacie Saint Estephe (pralinka) przyznam, że znam je słabo - skomentuj tu i/lub tam;-) wino1204#50118
marek (2014-04-07) pamietam jak w bodajże 2003 roku kupiłem drugie wino z tego Chateau nazywało się No 2 de Cheateu Lafon Rochet 1996, nie wiem czy dalej się tak nazywa, było to wino tak niewiarygodnie dobre w stosunku do tego co wówczas piłem ( jakieś Imiglikos, bułgarskie Chateau Menanda czy inne Lebensfraumilch ;-) że od tego czasu przerzuciłem się na Bordeaux i to przywiązanie trwa do dzisiaj ;-) butelkę zachowałem sobie na pamiątkę. Parę lat temu kupiłem na przecenie w Carrefour 4 butelki Chateau Lafon Rochet 2003 za ok 90 zł, niby rocznik świetny dla St.Estephe ale dwie butelki ktore już wypiłem były mało przyjemne, to znaczy z jednej strony duży ekstrakt i dużo ciała ale z drugiej strony bardzo niska kwasowość, gorzka tanina i jakiś taki "tępy suchy posmak". Nie wiem czy to wino kiedykolwiek złapie równowagę i dojdzie do siebie ale jeśli tak, to jeszcze dużo mu trzeba czasu a 2003 wcale nie jest rocznikiem do wczesnego wypicia. Warto dodać że najsłynniejsze wina z St.Estephe z tego rocznika - 2003 czyli Montrose i Cos d'Estournel mają fantastyczne noty zarówno od amatorów jak i zawodowców, no i ceny kosmiczne. wino1204#50119
star (2014-04-07) Bardzo podobne wrażenie jak ty z 2003 miałem ja z 1999, ciała sporo, ale jakaś niedojrzałość. W twoim przypadku wydawać by się mogło, że nie została osiągnięta dojrzałość fenologiczna, a cukru było już dużo, a nie chcieli zrobić zina ani porto, wiec zebrali za wcześnie:-) Zrób może fotkę tej flaszki, w końcu to kawał historii. wino1204#50120
marek (2014-04-07) Ale zdjęcie butelki rocznika 2003 o którym wyżej pisałem przecież masz obok tekstu. wino1204#50122
star (2014-04-07) Strasznie suabe to foto, a do tego za wysokie;-) wino1204#50123
marek (2014-04-07) Jak nie zapomnę to zrobię nowe zdjęcie butelki, z tych co jeszcze mi zostały nieotwarte. wino1204#50124
marek (2014-04-08) możesz podmienić zdjęcia wino1204#50134
marek (2014-04-08) pierwsze i drugie wino wino1204#50135
star (2014-04-08) A jak to drugie wino? Rocznik niby dobry. wino1204#50136