mikpaw (2010-07-14) Ocena: 5 Troszkę słabsze niż Bikaver 2007 tegoż producenta. Ale też nieźle z kwasowością i garbnikiem było. Takie mocne pięć. @Rynek wrocławski
sstar (2010-07-14) Jaki importer je prezentował, wiesz może? Cenę dopisałem na podstawie poprzedniego rocznika, wtedy od Dionizosa kosztował 27PLN, no ale mogło ciut podrożeć;) wino9778#19017
mikpaw (2010-07-14) Osobiście przedstawiciel producenta mówiący po węgiersku i angielsku ;) wino9778#19020
sstar (2010-07-14) Po czym poznałeś, że mówi po... angielsku;) Tzn., że nie mają u nas jeszcze importera? Wspominał coś o Dionizosie? Na stronie Dionizosa widać kilka win Lajosa Gala (to rodzina dla Tibora?), ale akurat tego nie! wino9778#19021
mikpaw (2010-07-14) Wstyd się przyznać, ale stałem z boku i nasłuchiwałem. Czekałem aż ktoś się dogada i podstawi kielich i wtedy podstawiałem i swój. Domyśliłem się, że to angielski, ale mógł być to każdy inny język z wyjątkiem węgierskiego. Bo po węgiersku ten Pan inaczej mówił. Przyszedł klient i zapytał go po polsku "Mówi Pan po węgiersku?". Tamten nic. Więc klient: "no dobra, zobaczymy", i zaczął coś nadawać w obcym języku. Tamten się ucieszył. Zaczęli gadać i polewać. Nadstawiłem kielich, a że to było już ostatnie wino, którego chciałem spróbować, więc dalej nie podsłuchiwałem i poszedłem sobie coś zjeść. ;) wino9778#19024
sstar (2010-07-14) Jeśli przekręcał notorycznie "s" z "sz" to jednak mógł być też węgierski;) wino9778#19025